Ministerstwo Zdrowia chce zmienić przepisy dotyczące możliwości wystawiania recept między innymi na medyczną marihuanę w formie elektronicznej. Wprowadzenie nowych przepisów ma na celu zwalczanie nadużyć w działalności tzw. wirtualnych receptomatów.
Ministerstwo Zdrowia postanowiło iść na wojnę z tym, co stworzyło podczas mocno nadmuchiwanej pandemii koronawirusa i utrudnianie możliwości korzystania z usług służby zdrowia. Mowa tu oczywiście o witrynach internetowych oferujących recepty na różnego typu leki, często bez jakiejkolwiek konsultacji lekarskiej, pomijając konieczność przeprowadzenia podstawowego wywiadu. W rezultacie osoby podszywające się pod pacjentów mogły uzyskać recepty na leki psychotropowe i substancje odurzające czy zdobyć zwolnienie do pracy. Na temat planowanych zmian ograniczających dostępność recept pisaliśmy już w kwietniu.
W kwietniu minister Adam Niedzielski wypowiedział się na temat prac legislacyjnych dotyczących „receptomatów”, podkreślając potrzebę znalezienia rozwiązań, które nie będą prowadzić do nadmiernego ograniczania dostępu do takich narzędzi. Niedzielski zapowiedział wprowadzenie ograniczeń dotyczących liczby e-recept, jakie dany lekarz może wystawić, oraz w zakresie grup leków, na które mogą być one przepisane.
Minister Niedzielski wyjaśnia, że 4 Lipca 2023 roku wprowadzone zostały limity dla recept „na lekarza” wystawianych za pośrednictwem receptomatów oraz ograniczenia w dostępnym zakresie grup leków. Chodzi głównie o leki psychotropowe i opioidy. Ograniczenie sprowadza się do 300 recept, które lekarz może wystawić w ciągu 10-godzinnego dnia pracy dla 80 pacjentów. Zmiany w limitach dla lekarzy obowiązują od 4 lipca 2023 r. To reakcja na proceder hurtowego wystawiania e-recept przez internet, bez konieczności badania pacjenta.
Koniec z receptami na medyczną marihuanę przez internet?
Ministerstwo Zdrowia zabiera głos w sprawie komercyjnych recept, w tym również recept na tzw. medyczną marihuanę, w ramach Oceny Skutków Regulacji projektu, który jest obecnie procedowany.
Według Ministerstwa, przepisywanie leków zawierających substancje objęte wyjątkową kontrolą powinno zawsze opierać się na rzeczywistym stanie zdrowia pacjenta. Dlatego konieczne jest podjęcie pilnych działań mających na celu zapobieżenie uzyskiwaniu recepty na takie produkty w sposób komercyjny. Niewłaściwe stosowanie narkotyków i substancji psychotropowych bez nadzoru lekarskiego stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego.
Proponuje się, aby wystawienie recepty na preparat zawierający substancję odurzającą grupy I-N lub II-N, substancję psychotropową z grupy II-P, III-P lub IV-P, lub prekursor kategorii 1, było możliwe tylko po osobistym zbadaniu pacjenta lub – pod pewnymi warunkami – po przeprowadzeniu badania za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub łączności. Dodatkowo, należy zweryfikować ilość i rodzaj przepisanych leków zawierających te substancje pod względem bezpieczeństwa oraz potrzeby ich stosowania, uwzględniając wcześniej wystawione i zrealizowane recepty dla danego pacjenta.
Recepty będą mogły być wystawiane zdalnie, jeśli od ostatniego badania pacjenta, które zaowocowało wystawieniem recepty na preparat zawierający wymienione wcześniej substancje, nie minęło więcej niż 12 miesięcy.
Warunek weryfikacji leków nie będzie obowiązywał dla pacjentów, którzy nie aktywowali Konta Pacjenta w systemie internetowym ze względu na brak możliwości przeprowadzenia takiej weryfikacji w systemie P1. Ministerstwo Zdrowia precyzuje, że chodzi tutaj o pacjentów dotkniętych „wykluczeniem cyfrowym”.
Jednak Rzecznik Praw Obywatelskich wyraża obawy dotyczące pacjentów korzystających z medycznej marihuany. Otrzymał sygnały od pacjentów, którzy obawiają się ograniczenia dostępu do takiej terapii, zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie liczba lekarzy i aptek jest ograniczona lub ich w ogóle brak. RPO przekazał te informacje ministerstwu w piśmie z maja.
Projekt ten, przewidujący ograniczenie możliwości wystawiania recept na produkty, których dotyczy, bez osobistego zbadania pacjenta przez lekarza budzi obawy o dostępność leczenia, związaną z ograniczoną liczbą lekarzy zalecających terapię medyczną marihuaną. Szczególne obawy dotyczyć mają pacjentów z mniejszych miejscowości. (…) Zwracam się z uprzejmą prośbą o informację, czy w toku procedowania przywołanego projektu rozważana była/jest kwestia wpływu na dostępność terapii medyczną marihuaną – dopytuje w liście Rzecznik.
Warto przypomnieć, że również posłowie zainteresowali się problemem receptomatów i złożyli interpelację do Ministerstwa Zdrowia. Resort odpowiedział, że obecnie obowiązują obowiązujące przepisy dotyczące lekarzy, aż do wprowadzenia zmian. Ministerstwo przypomniało również, że lekarze mają prawo wystawić receptę, jeśli jest to niezbędne dla kontynuacji leczenia, nawet pomijając badanie lekarskie, pod warunkiem uzasadnienia tego stanem zdrowia pacjenta na podstawie dokumentacji medycznej.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska wyjaśnił, że jeśli takiej dokumentacji brakuje, to lekarz powinien postępować zgodnie z ogólnymi zasadami prawa, które wymagają osobistego badania pacjenta przez lekarza lub badania za pośrednictwem systemów teleinformatycznych, oraz analizy dostępnej dokumentacji medycznej. Lekarze są również odpowiedzialni zawodowo za swoje działania.
Jeśli szukasz sprawdzonej i rzetelnej kliniki konopnej, która poprowadzi twoją terapię medyczną marihuaną, koniecznie zajrzyj na KonopnyMed!