Gdańska i szczecińska policja przechwyciły 177 kg marihuany, której wartość oszacowano na prawie 9 milionów złotych. To kolejny przykład na to, jak ogromne zyski może przynosić handel marihuaną. Jednak przy okazji tej sytuacji warto zadać pytanie: czy marihuana nie powinna być opodatkowana podobnie jak marchewki, w których została przemycona?
Akcja policji i przejęcie marihuany
Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku we współpracy z funkcjonariuszami Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie przez kilka miesięcy pracowali nad ustaleniem, gdzie na terenie województwa kujawsko-pomorskiego ma dojść do przeładunku znacznej ilości marihuany przewiezionej z Hiszpanii. Narkotyki miały trafić na polski rynek, a ich czarnorynkowa wartość wynosiła niemal 9 milionów złotych.
Podczas operacji funkcjonariusze podejrzewali, że osoby zaangażowane w przemyt mogą posiadać broń, dlatego do akcji zaangażowano również policyjnych kontrterrorystów z Gdańska i Bydgoszczy. W piątek rano funkcjonariusze wkroczyli na teren wytypowanej posesji, gdzie znaleźli 177 kilogramów marihuany zapakowanej w worki próżniowe, ukrytej w skrzyniach pod warstwą marchwi.
W wyniku działań aresztowano czterech mężczyzn i kobietę. Trzej podejrzani, w wieku 31, 42 i 47 lat, usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wewnątrzwspólnotowego przywozu znacznej ilości narkotyków. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Czy marihuana powinna być opodatkowana jak marchewki?
Omawiana sprawa, choć dotyczy przestępczości, otwiera również szeroką dyskusję na temat legalizacji i opodatkowania marihuany. Warto zauważyć, że marihuana, której wartość na czarnym rynku wynosiła blisko 9 milionów złotych, była przewożona w skrzyniach z marchwią – produktem legalnym, sprzedawanym bez problemów w każdym sklepie, a jednocześnie podlegającym opodatkowaniu.
Dlaczego więc marihuana, którą przewożono w tych samych skrzyniach, nie mogłaby podlegać podobnemu opodatkowaniu? W wielu krajach marihuana jest już legalna i objęta podatkiem, co pozwala na kontrolowanie jej jakości, ograniczanie czarnego rynku oraz generowanie dochodów dla budżetu państwa.
Korzyści z legalizacji i opodatkowania marihuany
Opodatkowanie marihuany mogłoby przynieść wiele korzyści:
- Zwiększenie wpływów do budżetu państwa – podobnie jak inne opodatkowane produkty, jak alkohol czy tytoń, marihuana mogłaby stać się źródłem dodatkowych dochodów.
- Ograniczenie czarnego rynku – legalizacja pozwoliłaby na kontrolowanie sprzedaży, co znacząco ograniczyłoby działalność przestępczą związaną z narkotykami.
- Kontrola jakości i bezpieczeństwo konsumentów – marihuana dostępna legalnie mogłaby podlegać odpowiednim regulacjom jakościowym, co zmniejszyłoby ryzyko związane z jej używaniem.
Przyszłość legalizacji marihuany w Polsce
Choć w Polsce temat legalizacji marihuany wciąż budzi kontrowersje, wiele krajów na świecie już zdecydowało się na ten krok, widząc w nim nie tylko korzyści ekonomiczne, ale również społeczne. Opodatkowanie marihuany podobnie jak opodatkowuje się produkty spożywcze, takie jak chociażby marchewki mogłoby przynieść wiele pozytywnych efektów. Polska mogłaby pójść tą drogą, co przyczyniłoby się do zwiększenia dochodów państwa oraz ograniczenia przestępczości narkotykowej.
Obecna sytuacja pokazuje, że czas na poważną debatę nad przyszłością marihuany w Polsce, jej potencjalną legalizacją i możliwością wprowadzenia odpowiedniego systemu opodatkowania, który pozwoliłby na maksymalne wykorzystanie korzyści płynących z jej kontrolowanego i regulowanego obrotu. Kilka dni temu pisaliśmy na temat szansy na depenalizację marihuany w Polsce, jednak zależeć ma ona od wyników przyszłych wyborów prezydenckich.