Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku i Placówki Straży Granicznej w Ustce ujawnili 6 kilogramów suszu konopi indyjskich. W odkryciu pomógł im nos Hiry – psa tropiącego Straży Granicznej.

Według informacji jakie posiadali policjanci ze Słupska, jeden z mieszkańców miasta mógł posiadać znaczne ilości marihuany. Wraz z funkcjonariuszami Straży Granicznej oraz psa tropiącego udali się pod wytypowany wcześniej adres.

Baner Reklamowy

Przeszukanie Mieszkania i Garażu

Jak donosi serwis lebork24, funkcjonariusze, korzystając z umiejętności tropiących Hiry, przeszukali lokal, znajdując w różnych pomieszczeniach woreczki z suszem roślinnym. Następnie skierowali się do garażu należącego do zatrzymanego mężczyzny. Tu ponownie Hira odegrała kluczową rolę, wskazując na miejsce ukrycia kolejnych worków z marihuaną pod drewnianą osłoną w kanale naprawczym.

Łącznie zabezpieczono ponad 6 kilogramów marihuany. 36-letni mieszkaniec Słupska został zatrzymany i przewieziony na komendę, gdzie postawiono mu zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków. Sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Za posiadanie tak dużej ilości marihuany grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Bez wątpienia dużo przyjemniej byłoby, gdyby tak często jak na ujawnienie środków odurzających można było natknąć się na news o tym, że pies służący w szeregach policji czy straży granicznej wpadł na trop porwanej dziewczynki, Jaworka lub nie towarzyszy w zatrzymaniu niektórych polityków.