Wprawdzie sami nie przepadamy za zbyt dużą zawartością THC w trawce (najlepsza jest naturalna), ale są może i tacy, którzy preferują mocne przeżycia, jakie daje podkręcone stężenie tetrahydrokannabinolu. Postanowiliśmy więc przyjrzeć się fenomenowi bubble hashu, diabelskiej kostki, która ma wielką moc.

.

Bubble hash to odseparowane trichomy, co daje bardzo wysoki poziom THC. Zazwyczaj uzyskuje się go przy pomocy sitek i lodu. I tak, jesteście w stanie zrobić to sami.

Baner Reklamowy

 


Przede wszystkim – potrzebujecie do tego specjalnych sitek. Łatwo znaleźć je na anglosaskich serwisach aukcyjnych. Jak już wejdziecie w posiadanie takowych, jest jeszcze kilka warunków do spełnienia.

Po pierwsze – towar, z którego chcecie sporządzić bubble has musi być naprawdę dobrej jakości. Im więcej kryształów na kwiatach, tym więcej uzyskamy haszyszu.

Po drugie – potrzebujecie dużo lodu, więc lepiej zawczasu przygotować go całą masę. Nie oszczędzajcie na nim – ostatecznie to tylko zamrożona woda, a gra toczy się o specyfik o niecodziennej mocy i bardzo efektownym działaniu.

Po trzecie – przy pierwszym mieszaniu zachowaj ostrożność, nie przesadzaj z siłą, skup się na tym, by uzyskany w ten sposób haszysz był przede wszystkim mocny. Dopiero przy następnych partiach możesz włożyć więcej siły i tym samym uzyskać większą ilość haszu.

Po czwarte – zadbaj o odpowiednią technikę. Warto podpatrzeć mistrza w tym fachu, chociażby Bubblemana

Po piąte – pamiętaj, by odpowiednio wysuszyć stuff – wysyp wszystko na karton, który wchłonie wilgoć i zarazem – przykryj czymś, co mogłoby uchronić Twój hasz od działania słońca.

Jak już będziecie mieli gotowe żywiczne bąbelki, znajdźcie odpowiedni czas i miejsce – takiego specyfiku nie spożywa się byle gdzie i byle z kim. Potrzebujecie luzu na bani, żeby zrobić sobie w niej miejsce na to horrendalne stężenie THC z buble hashu.


Bubble hash jest wspaniałym półproduktem do ekstrakcji wysokiej jakości koncentratu rosin, o którym więcej przeczytacie tutaj.