Materiałowy namiot? GROWBOX z plastiku i metalu? Zapomnijcie o tym! Alternatywa to nie wytwór gigantów z USA, czy z Kanady. 

Szafka uprawowa, która łączy konkretną estetykę i koncertową funkcjonalność powstała w Polsce, a konkretnie na Dolnym Śląsku.

Baner Reklamowy

Dziś rozmawiamy z jej twórcami. Cześć Tomku! Cześć drugi Tomku! Witaj Erneście!

Bardzo ciekawią nas Wasze początki. Opowiedzcie jak powstawał FLO?

Zaczęło się w 2015 roku. Tomek skonstruował szafkę, której celem (oprócz oczywistych intencji) – było nie rzucać się w oczy. 

Growboxy, które cieszyły się wówczas renomą, w nas wywoływały uśmiech politowania. Prowizorka- sterty kabli, własnoręcznie lutowane lampy, żarówki… 

Nie dość, że szpetne wizualnie, to jeszcze niebezpieczne.

Prototyp FLO wyróżniała cicha praca i niezła estetyka. Znajomi bili brawo, prosili o egzemplarze dla siebie. Nie poszliśmy na to. Wnętrze pozostawiało, delikatnie mówiąc, wiele do życzenia…

Zatem można powiedzieć, że dzięki Waszej ambicji z hobbystycznej szafki domowej- zrobił się duży projekt. Ale trochę to trwało? 

Tak, testy trwały ponad 5 lat! Nie chcieliśmy wprowadzać FLO na rynek, dopóki nie mieliśmy stuprocentowej pewności, że jest bez zarzutu. Jego wnętrze i wygląd zewnętrzny to wynik pięcioletnich eksperymentów i analiz.

Wiele się przez ten czas nauczyliśmy, szczególnie nasz konstruktor. Tomek to już mistrz elektroniki, wirtuoz iluminacji, macher maszyn CNC, specjalista od automatyzacji… 🙂

Lokujecie się na jednym z najszybciej rozwijających się rynków. Producentów growboxów przybywa. Czym chcecie z nimi konkurować? Co wyróżnia FLO

Może to banał, ale jeżeli tworzysz z prawdziwej pasji- wszystko samo się układa. Przynajmniej w naszym przypadku. FLO miał być urzeczywistnieniem marzeń każdego domowego rolnika. I nim jest! 

Nasza maszyna ma wiele, niespotykanych wyróżników. Naszym zdaniem najciekawszy z nich to chłodzenie lampy z zewnątrz, postawiliśmy na to na samym początku. Dzięki temu patentowi growbox jest bardzo cichy, a  temperatura w środku wręcz kliniczna.

W przestrzeni uprawowej FLO umieściliśmy dwie siatki. Pierwsza służy do krzewienia rośliny. Druga podtrzymuje pąki i równomiernie je układa. Bonus – może służyć także jako ogranicznik wypiętrzania się roślin i ich suszarka.

Automatyczne nawadnianie to nie nasza metoda. We FLO najlepiej sprawdza się 45- litrowa donica uprawowa. Umieszczamy w niej rośliny, zalewamy 7 litrami wody i nie myślimy o podlewaniu 7 do 10 dni.

I super nowy – sterownik Wifi. Tak, FLO można programować zdalnie. Nieważne, czy jesteś w pracy, czy w Paryżu –  zewsząd możesz ustawić harmonogram naświetlania, monitorować temperaturę i wilgotność. 

No, no! Wygląda na to, że zbliża się prawdziwa rewolucja. Nie mówiliśmy jeszcze o oświetleniu, które dla growerów jest sprawą priorytetową.

Bez dwóch zdań! Oświetlenie to podstawa. Wyposażyliśmy FLO w najwydajniejsze i naszym zdaniem bezkonkurencyjne lampy ledowe SAMSUNG LM301B. Nasz growbox ma więc najmocniejsze oświetlenie dostępne na rynku.

Mimo tego jest absolutnie światłoszczelny. W indoor to prawdziwy progres. Domowi rolnicy! Znaleźliśmy odpowiedź na Wasze udręki!

Użytkownik FLO – musi wykazać się pewną dozą zaradności. To celowy zabieg?

Dożywotnio służymy klientom pomocą techniczną. Telefonicznie lub mejlowo. Ale zależało nam także na samowystarczalności właścicieli  naszego #floboxa. 

Na przykład system filtracji. 2-kilogramowe filtry węglowe właściciel growboxa wymienia samodzielnie, w zależności od modelu co 12 lub 18 miesięcy.

Podobnie z automatyzacją klimatu – użytkownik sam ją reguluje. Od niego zależy natężenie światła, on steruje wentylatorem wylotowym.

Jesteśmy w stałym kontakcie z użytkownikami, wiemy więc, że ten system świetnie się sprawdza.

FLO wygląda jak mebel, przypomina nam trochę meblarstwo skandynawskie…

Jak miło to słyszeć! Dokładnie takie było nasze założenie. Jesteśmy fanami minimalizmu i chcieliśmy,  by FLO wyróżniała stonowana estetyka. Marzyliśmy, by postronnym nie przeszło przez myśl, co może być w środku i traktowali FLO jako element wystroju.

Flobox porusza się na kółkach, a w drzwiczkach zastosowaliśmy retro metodę zawiasów kołkowych- idealnie dociskają  drzwi do uszczelki. Zawdzięczamy im światłoszczelność maszyny. 

Plany na przyszłość? Co planują twórcy FLO?

Po pierwsze – dużo czasu poświęcamy promocji. Chcemy , by wszyscy poznali FLO.

Niedawno dla growerów z ograniczoną przestrzenią- wypuściliśmy MiCRO wersję naszego FLO GROW. I to był strzał w dziesiątkę. To maleństwo szybko zyskało renomę. 

Sklep na naszej stronie powoli się rozrasta. Można już kupić oddzielnie lampy, filtr odwróconej osmozy, kamerę Wifi, czy dedykowane nawozy.

W planach mamy video-poradnik. Chcemy uczyć uprawy i pielęgnacji. Nie podamy daty wypustu, bo ciągle brakuje nam czasu by się za to zabrać. Ale pomysł jest dobrze nakreślony i do zrealizowania.

Wielkie dzięki za rozmowę! Trzymamy za Was kciuki!

 Kliknij tutaj, aby zamówić swój FLO!