19-latek z Wrocławia siedział ze słoikiem marihuany na wyspie słodowej – został przyłapany przez policjantów podczas beztroskiego wypoczynku, rzucając się w oczy z powodu słoika z trawką, który ustawił obok siebie.

Baner Reklamowy

Wyspa Słodowa jest miejscem spotkań wielu wrocławian. Każdego dnia młodzi ludzie spotykają się w tym miejscu, aby wspólnie spędzać czas. Patrole policji uczęszczają na wyspę regularnie, więc ich wizyta nie była niczym nowym – widocznie nie dla wszystkich.

Jak tłumaczą funkcjonariusze, miejsce musi być patrolowane regularnie z racji spożywania alkoholu i częstymi przypadkami zakłócania spokoju i porządku publicznego. W pewnym momencie zauważyli oni młodego mężczyznę siedzącego „po turecku”, który popalał skręta. W powietrzu unosił się charakterystyczny zapach palonej marihuany – policjanci nie potrzebowali więc szczególnych podejrzeń, aby zainterweniować. Kiedy podeszli do mężczyzny, obok niego zauważyli słoik wypełniony zielonym suszem.

Policjanci wobec tak wyraźnych sygnałów, nie potrzebowali specjalnego zaproszenia, by podjąć interwencję. Niespełna 19-letni mieszkaniec województwa śląskiego oświadczył policjantom bez skrępowania, że pali marihuanę co 3-4 dni. Pomaga mu na nerwy

– mówi st. sierż. Dariusz Rajski z KMP we Wrocławiu.

Funkcjonariusze oszacowali, że w słoiku może znajdować się ilość, z której można przygotować ponad 20 porcji(?). Funkcjonariusze ustalają, dlaczego mężczyzna w ogóle nie ukrywał się z nielegalną używką. 19-latek został zatrzymany, za posiadane środki może grozić mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Przepisy prawa są jednoznaczne i w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii wskazują wszystkie substancje, których posiadanie jest zabronione. Z zawartości słoika młody mężczyzna będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, posiadanie narkotyków zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 3 lat

– tłumaczy st. sierż. Dariusz Rajski.

My za to tłumaczymy, że na Wyspie Słodowej dozwolone jest spożywanie twardych narkotyków takich jak alkohol i nikt z tego tytułu nie robi problemów. Jest to miejsce, w którym można w spokoju usiąść i zrelaksować się. Osoby, które zakłócają porządek w okolicy, nie są osobami pod wpływem demonicznej używki, jaką jest marihuana, tylko pod wpływem alkoholu lub innych ciężkich środków.