Pięciu pracowników Białego Domu otrzymało zwolnienia z powodu palenia marihuany w przeszłości. Według rzeczniczki prezydenta ze stanowiskiem pożegnało się znacznie mniej osób niż miałoby to miejsce kiedyś, gdyż w ciągu lat zmieniono przepisy regulujące „prawo konopne”.

Informacja o zwolnieniach została podana przez amerykańskie radio publiczne PNR. Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki zaznaczyła, że „zatrudnione są setki osób, a tylko pięć zwolniono w efekcie tej polityki” – mowa tutaj o przepisach regulujących uzyskiwanie certyfikatów bezpieczeństwa.

Baner Reklamowy

Administracja Joe Bidena złagodziła te przepisy. Marihuana jest legalna w niektórych stanach USA, jednak nadal pozostaje nielegalna w świetle prawa federalnego. Wobec tego historia palenia marihuany nie powinna automatycznie dyskwalifikować pracowników.

Według rzecznik Białego Domu po wprowadzeniu nowych regulacji pracować może więcej osób niż wcześniej, jednak warto podkreślić jeden fakt. Od obecnych pracowników wymaga się, aby zgodzili się na regularne testowanie i rezygnacje z palenia marihuany.

Portal Daily Beast poinformował, że dziesiątki pracowników Białego Domu zostało zawieszonych, poproszonych o rezygnację lub przeniesiono do pracy zdalnej w związku z używaniem marihuany w przeszłości.