Funkcjonariusze wydziału kryminalnego ze Strzelec Krajeńskich dokonali aresztowania małżeństwa podejrzanego o prowadzenie nielegalnej uprawy i posiadanie znacznych ilości środków odurzających. Do uprawy prowadziło wejście, które było ukryte w łóżku. Ujawnienie plantacji i zatrzymanie małżeństwa było wynikiem przypadkowej interwencji w sprawie kradzieży roweru.

Początek sprawy: kradzież roweru

Pod koniec kwietnia do strzeleckiej policji wpłynęło zgłoszenie o kradzieży roweru, którego wartość oszacowano na prawie trzy tysiące złotych. Po kilku tygodniach dochodzenia, policjanci wytypowali podejrzaną osobę i pod koniec maja udali się do domu znajdującego się na terenie powiatu gorzowskiego, gdzie spodziewali się znaleźć skradziony jednoślad.

Baner Reklamowy

Przypadkowe odkrycie plantacji

Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze zapukali do drzwi, które otworzyła kobieta. Przyznała się ona do kradzieży roweru, jednak podczas rozmowy policjanci wyczuli intensywny zapach narkotyków. Pomimo jej zaprzeczeń, kryminalni postanowili przeszukać dom. W sypialni odkryli ukryte wejście w łóżku, które prowadziło do specjalnego pomieszczenia. Znaleźli tam kilkadziesiąt krzewów konopi indyjskich oraz sprzęt do ich uprawy, w tym oświetlenie i system wentylacyjny.

Plantacja, do której prowadziło ukryte w łóżku wejście (fot. policja)

Podczas dalszego przeszukania domu, funkcjonariusze odkryli kolejną plantację konopi, znajdującą się w prowizorycznej szklarni przy budynku, a także zapasy amfetaminy i mefedronu.

Druga plantacja znajdująca się na zewnątrz (fot. policja)

Właścicielka mieszkania została zatrzymana na miejscu i przewieziona do policyjnej izby zatrzymań. Kilka dni później zatrzymano również jej męża. Oboje usłyszeli zarzuty kradzieży roweru, uprawy konopi indyjskich oraz usiłowania wprowadzenia do obrotu znacznych ilości substancji psychotropowych.

Poniżej nagranie pochodzące z materiałów policji, na którym udokumentowano ujawnione uprawy konopi indyjskich:

Małżeństwo zostało tymczasowo aresztowane. Przez chciwość i kradzież roweru, które doprowadziło do ujawnienia plantacji grozi im teraz do 12 lat pozbawienia wolności.