Dwóch młodych mężczyzn zamieszkujących Zamość miało nietypowego pecha. Kiedy palili marihuanę, w drzwiach stanął dzielnicowy.

Baner Reklamowy

Pechowa sytuacja miała miejsce 7 grudnia. 24-latek wraz ze swoim 21-letnim kolegą, który również jest mieszkańcem miasta, postanowili umilić sobie chwilę odurzając się ulubionym ziółkiem.

W chwili palenia do drzwi zapukali dzielnicowi, którzy odwiedzili 24-latka, aby dostarczyć mu wezwanie w celu stawienia się na komendzie. Mężczyzna nie mając pojęcia, kto czeka za drzwiami otworzył je, nie zdając sobie sprawy, że właśnie wpakował się w poważne tarapaty. Dzielnicowi od razu wyczuli charakterystyczny zapach palonego suszu.

„Mundurowi wyczuli unoszący się z wnętrza mieszkania charakterystyczny zapach marihuany. Postanowili wiec sprawdzić, czy młodzieniec nie posiada środków odurzających”

– relacjonuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.

„Narkotyki zostały zabezpieczone, a młodzieńcy zatrzymani w policyjnym areszcie. Usłyszą zarzuty posiadania środków odurzających, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności”

– dodaje rzeczniczka

Podczas sprawdzenia mieszkania funkcjonariusze znaleźli paczkę po papierosach, w której ukryte było zawiniątko z zawartością suszu roślinnego oraz lufka. Badanie potwierdziło przypuszczanie policjantów, o tym, że jest to marihuana. Mężczyznom przeprowadzono również badania na obecność środków odurzających, których wynik oczywiście był pozytywny.