To jedna z tych rzeczy, której boi się każdy uczeń, jeśli zwykł przynosić do szkoły palenie albo kiedy tylko widzi gdzieś na horyzoncie ̶p̶s̶a̶ policjanta z psem. Jak podaje wp.pl, pewien nastolatek miał takiego pecha, że to właśnie w jego przypadku te obawy okazały się słuszne.
W jednej z wrocławskich szkół ponadpodstawowych policjanci przyszli na pogadankę z uczniami w ramach zajęć profilaktycznych. Na nieszczęście dla jednego z uczniów biorących udział w spotkaniu, funkcjonariusze zabrali ze sobą psa wyszkolonego do tropienia narkotyków. Zwierzę poczuło woń marihuany i natychmiast wskazało plecak, w którym znajdowała się używka. – donosi serwis wp.pl
Jak to się kiedyś mówiło – nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, ale ten psiak z pewnością nie znał tego powiedzonka. Spotkanie, które miało zaowocować ociepleniem wizerunku policji przyniosło kuriozalny efekt i zatrzymanie młodego amatora zielska.
Wrocławscy policjanci mieli przeprowadzić pogadankę z uczniami na temat środków odurzających. Wzięli ze sobą również psa, który był wyszkolony do wykrywania nielegalnych substancji. Zwierzę w trakcie spotkania wyczuło woń marihuany, i natychmiast wskazało 17-letniego właściciela plecaka, który rzeczywiście był w posiadaniu suszu z konopi indyjskich. Spotkanie zakończyło się konfiskatą nielegalnej substancji oraz zatrzymaniem ucznia. Nastolatek odpowie teraz przed sądem za naruszenie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Nie ma jak trafić wprost ze szkolnej ławki na dołek… Szkoda, że nie byliśmy tak mądrzy w czasach naszej edukacji, ale generalnie, jaranie w szkole nie jest najmądrzejszym rozwiązaniem. Nie tylko z powodu opisanej przez wp sytuacji, choć również z tego – jeśli coś zdarzyło się raz, znaczy, że może zdarzać się częściej. Tym bardziej, że państwo polskie, po legalizacji medycznej marihuany ostro wzięło się za konkurencję i nielicencjonowanych dostawców. Ale chodzi głównie o to, że szkoła pełni jednak zupełnie inną rolę, a poza tym lekcje odbywają się najczęściej od rana i wczesnym popołudniem, zaś palenie w tych godzinach nie jest ani zdrowe, ani na dłuższą metę fajne. Poza tym… “cannabis, whisky, ananas… jeszcze przyjdzie czas…”. Ale to tylko teoria.