W dawnej pieczarkarni na terenie Białej-Podlaskiej ujawniona została sporych rozmiarów uprawa konopi indyjskich. W tej sprawie policja tymczasowo zatrzymała trzech mężczyzn, którzy niestety święta spędzili w areszcie.

Policjanci uzyskali informację, że w budynku, w którym wcześniej mieściła się pieczarkarnia może być prowadzona nielegalna uprawa konopi. W połowie ubiegłego tygodnia Bialscy funkcjonariusze z pionu kryminalnego weszli na teren wytypowanej wcześniej posesji, w której ujawnili pokaźnych rozmiarów plantację. Po za zabezpieczonymi roślinami, lampami, systemami nawadniania i wentylacji oraz pięcioma kilogramami gotowego suszu, na miejscu zatrzymano również 42-letniego mężczyznę, który doglądał roślin.

Baner Reklamowy

Z informacji funkcjonariuszy zwalczających przestępczość gospodarczą wynikało, że w budynku byłej pieczarkarni znajduje się nielegalna uprawa konopi indyjskich. Kryminalni na miejscu zatrzymali mężczyznę, który przyjechał dojrzeć interesu. Okazało się, że jest to 42-letni mieszkaniec gminy Biała Podlaska — poinformowała Salczyńska-Pyrchla.

W ciągu dalszych czynności zatrzymano jeszcze dwóch mężczyzn 44 i 49-latka. W samochodzie należącym do 44-latka zabezpieczono spore ilości suszu, a w jego mieszkaniu pokaźną ilość gotówki. Z ustaleń policji wynikało, że przedsiębiorcy mężczyźni prowadzili interes od sierpnia, a w tym czasie uprawiali tam około dwóch tysięcy roślin konopi innych niż włókniste.

A przecież wystarczyło dać im wcześniej licencję, dotację na rozwój i odpowiednio opodatkować. Niestety system zafundował im święta w areszcie.