Para z Kielc ukryła 30kg marihuany w samochodzie i próbowała przemycić ją z Hiszpanii na teren województwa Świętokrzyskiego.

Baner Reklamowy

Policjanci z wydziału antynarkotykowego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach w wyniku wcześniejszych ustaleń zatrzymali małżeństwo z Kielc, które podejrzewano o przemyt 30 kilogramów marihuany o łącznej wartości ponad półtora miliona złotych.

Małżeństwo usłyszało już zarzuty, grozi im kara co najmniej trzech lat pozbawienia wolności, na tę chwilę sąd wydał decyzję o 3 miesięcznym areszcie.

Wspólne działania funkcjonariuszy z z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach  wspólnie z funkcjonariuszami Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową z komendy miejskiej pozwoliły na ustalenie, że w ciągu kilku następnych dni ma dojść do przemytu dużej ilości marihuany. Zatrzymano więc do kontroli wcześniej wytypowany samochód marki fiat, którym jechały dwie osoby, 34-letni mężczyzna oraz jego 35-letnia żona. Pasażerowie sprawiali wrażenie mocno zdenerwowanych, bo w samochodzie wyraźnie czuć było woń marihuany.

Podczas początkowego przeszukania funkcjonariuszom nie udało się znaleźć nic nielegalnego. Jednak czujny psiarski nosek postanowił dokładniej sprawdzić, co znajduje się w samochodzie. Okazało się, że fiat jest specjalnie przygotowany do przemycania środków odurzających. Pod siedzeniami pasażerów ukryta była druga podłoga z pustą przestrzenią, która wypełniona była 66 hermetycznie zapakowanymi paczkami zawierającymi marihuanę.

Jak donosi serwis policja.pl, według szacunków śledczych z zabezpieczonych ilości marihuany można było uzyskać ok. 90.000 porcji o łącznej wartości 1,5 miliona złotych.

Para została zatrzymana i usłyszała zarzuty z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii dotyczące przemytu wewnątrzwspólnotowego narkotyków.