Istnieje wielu palaczy, którzy potwierdzają, że uliczni dilerzy często dodają chemicznych specyfików mających poprawić wygląd oraz zwiększyć wagę produktu. Często stwarza to niebezpieczne scenariusze, ponieważ trudno dokładnie przewidzieć, jak organizm zareaguje na różne dodatki, które często są tajemnicą osiedla.

Baner Reklamowy

Niedawne raporty z USA pokazują, że ludzie co raz częściej wzbogacają marihuanę sprayem na owady lub lakierem do włosów!

Wzbogacanie narkotyków za pomocą sprayu przeciw owadom

W ciągu ostatnich kilku miesięcy coraz częściej słyszy się o ludziach, którzy zafascynowali się sprayem na owady. Na przykład mężczyzna w Tennessee wypalił kombinację oprysku ze sprayu z metaamfetaminą, zanim włamał się do domu i próbował poderżnąć sobie gardło na oczach matki z dziećmi. Inne źródła donoszą, że w Mississippi ludzie wytwarzali odurzające środki, opryskując metalową siatkę sprayem na owady, a następnie ogrzewając metal dochodziło do jego krystalizacji. Zebrany kryształ topi się i wstrzykuje dożylnie.

Dodatkowo, istnieją liczne historie o dilerach ale i konsumenci sami opryskujących swoją trawkę sprayem na owady. Po jego wchłonięciu i wyschnięciu zwyczajnie palą zanieczyszczone zioło. Opryskują nim nawet zwykłe papierosy.

Czy dilerzy dodają do trawki środek na owady (3)

 

Bez względu na metodę konsumpcji, palenie czy wstrzykiwanie sprayu na owady wytwarza naprawdę niebezpieczne efekty. Według portalu IndyStar, taka mieszanka daje użytkownikom intensywny odlot, który zazwyczaj trwa nawet 45 minut. Często zdarza się, że konsument doświadcza trudności z oddychaniem.

Trudne dla lekarzy

Wzbogacanie narkotyków przy pomocy innych takich substancji jest dość powszechną praktyką. Daje użytkownikom nowe sposoby odurzania się i zapewnia sprzedawcom tani sposób na rozpowszechnienie ich produktu i zwiększenie jego mocy.

„Wzbogacanie narkotyków za pomocą innych składników od dawna było czymś, co handlarze narkotyków robią, aby zwiększyć swoje zyski.”

-mówi doktor Daniel Rusyniak z Centrum Zatruć w Indianie

W wielu przypadkach, gdy dana osoba ma złą reakcję na narkotyk, nie wiadomo, co powoduje szkodę, ponieważ nie jest jasne, co dana osoba faktycznie wzięła. W przypadku, gdy do szpitala trafia pacjent, który spalił np. trawkę wzbogaconą o spray dla owadów, bardzo utrudnia to medykom zidentyfikowanie z czym właściwie mają do czynienia i w jaki sposób mają niwelować negatywne skutki uboczne. Jest to na tyle nowy trend, że nikt z góry nie wie jak może wpłynąć to na użytkownika i jego zdrowie.

Czy ludzie naprawdę palą trawkę wzbogaconą o spray na owady?

Najwyraźniej nie ma nic nowego w łączeniu znanych środków odurzających z innymi chemicznymi składnikami. Dotyczy to oczywiście również konopi indyjskich. Spray przeciw owadom nie jest jedyną substancją chemiczną, która może wzbogacać twoją trawkę.

Ale przecież doświadczony palacz zorientuje się, że coś jest z jego produktem nie tak, a haj na pewno nie przypomina tego, który gwarantuje nam czysta trawka.

Niestety na rynku USA co raz częściej pojawia się syntetyczna marihuana, która sama w sobie może wyrządzić poważne, zdrowotne szkody a nawet doprowadzić do śmierci. Dilerzy chcący wyciągnąć od swoich klientów większą kasę, dodatkowo wzbogacają syntetyczną marihuanę sprayem na owady, lakierem do włosów a nawet formaldehydem.

W Polsce również spotykamy się z przypadkami zanieczyszczonej marihuany, nigdy nie możesz być pewien „osiedlowego ziela”, które często wzbogacone było o sodę, piasek, drobinki szkła. Pomysłowi dilerzy moczyli swój towar w coca-coli, aby zwiększyć wagę zawartym w niej cukrem. Lakier do włosów pozwalał uzyskać wygląd lepszej jakościowo, zbitej i połyskującej „żywicą” trawki.

Na szczęście w naszym kraju spotyka się co raz mniej takich przypadków, świadomość konsumentów oraz moda na uprawy własnych roślin znacznie poprawiła jakość marihuany w Polsce. Prawdopodobnie nawet dilerzy zorientowali się, że przyciągną więcej klientów oferując dobrej jakości trawkę, a nie tą skrywającą „tajemnicę osiedla”.