W wielu krajach, w których konopie indyjskie wciąż są jeszcze nielegalne, dabbing nie jest zbyt popularną metodą konsumpcji kannabinoidów. Ta forma konsumpcji najbardziej popularna jest w USA, ale także w Kanadzie czy takich krajach jak Hiszpania czy Niemcy. Również w Polsce, mimo sytuacji prawnej scena dabbingu rozwija się dość prężnie. Ale właściwie co to jest dabbing?
Aby choć trochę zrozumieć pojęcie jakim jest sam akt dabbingu, musisz najpierw zrozumieć co oznacza samo słowo „dab” – nie, nie jest to ten złocisty koncentrat konopny, który często jest tak potocznie, ale błędnie nazywany.
Pokrótce, dab jest to slangowe pojęcie określające dotknięcie/przyłożenie czegoś – np popularne wśród młodzieży przyłożenie twarzy do zgięcia łokciowego.
Co to jest dabbing?
Pojęcie „dab” w przypadku konsumpcji różnego typu żywicznych konopnych koncentratów takich jak BHO (Butane Hash Oil) czy SHO (Solventless Hash Oil) odnosi się do najbardziej charakterystycznej metody przyjmowania tego typu produktów, czyli dabbingu. Słowo „dab” jest idealne, ponieważ niewielka ilość olejku haszyszowego przyłożona do rozgrzanego kwarcu to wszystko czego trzeba, aby odczuć bardzo zadowalające i smaczne efekty.
Najprościej rzecz ujmując – dabbing jest formą inhalacji ekstraktu konopnego ze specjalnie przystosowanego do tego celu bonga lub waporyzatora. Wśród konsumentów marihuany uważany jest za najbardziej wyrafinowanym sposobem przyjmowania kannabinoidów.
Czego potrzebujesz do dabbingu?
Przede wszystkim bazy, czyli małego bonga, które w kulturze 710 nazywane jest „rigiem”. Ważne, aby bongo nie było duże, ponieważ inhalowana para rozrzedza się wraz z długością ścieżki przez którą przechodzi.
Jeszcze niecałą dekadę temu do dabbingu wykorzystywano tytanowe końcówki kształtem przypominające gwoździe, które umieszcza się w miejscu na cybuch. Nagrzewano je do czerwoności i przyjmowano ogromne porcję ekstraktów, które wręcz spalały się na rozgrzanym gwoździu i pryskały na wszystkie strony – za pewne niektórzy z was kojarzą te rekordowe porcje z jakiś filmików na YouTube.
Dzisiaj w przypadku dabbingu ekstrakt aplikuje się za pomocą dabbera (niezbędnego narzędzia do nakładania czy mieszania ekstraktu) do rozgrzanej wcześniej, kwarcowej końcówki (cybucha) zwanej bangerem. Mogą one występować w różnych kształtach, co znów kreuje kolejne nowe pojęcia związane z tą formą przyjmowania kannabinoidów.
Najpopularniejszymi kwarcowymi cybuchami są klasyczny banger (kształtem przypominającym kubek) oraz terp slurper. Różnią się one wyglądem, a także tym jak pracują. W przypadku bangera w celu zwiększenia cugu, stosuje się pokrywki zwane carb capami. One również występują w różnych formach i dzielimy je pod względem funkcjonowania na capy kierunkowe (direct cap), oraz spinner capy.
Carb capy kierunkowe są skonstruowane tak, aby przytkać górę bangera, a przez mniejszy otwór poprowadzony wewnątrz capa przepływa strumień powietrza, który podczas równoczesnego inhalowania i kręcenia carb capem, wprawia rozpuszczony koncentrat w ruch, co znacznie pozwala na skuteczniejsze i intensywniejsze odparowanie aktywnych związków.
Spinner capy z kolei zostały zaprojektowane w taki sposób, aby nie trzeba było samodzielnie mieszać capem w celu mieszania rozgrzanego ekstraktu. Otwory w kształcie spirali podkręcają strumień powietrza tak, aby wprawić w ruch małe szklane kuleczki (terp balls / terp pealrs). Podkręcone kuleczki równomiernie rozprowadzają ekstrakt po ściankach bangera, co jest nie tylko efektowne, ale bardzo praktyczne, ponieważ i w tym przypadku znacznie poprawia to jakość sesji.
Czy ta metoda jest zdrowsza od klasycznego palenia?
Większość dowodów wskazuje na to, że waporyzacja, w tym właśnie dabbing jest zdrowsza od standardowego sposobu palenia. Na pewno kontrolowanie temperatury kwarcu, aby nie dopuścić do spalania ekstraktu nie ingeruje tak mocno w drogi oddechowe. Nie wiadomo jednak, jaki na dłuższą metę wpływ ma regularne przyjmowanie wysokich dawek THC. Na pewno niebawem pojawi się więcej informacji na temat potencjalnych skutków ubocznych dabbingu.
Póki co pragniemy zaznaczyć, że bardzo ważnym aspektem jest kontrola temperatury, która pozwala uniknąć spalania koncentratu, za czym idzie uwalnianie się szkodliwych dla naszego zdrowia substancji smolistych. Warto zatem od razu zaopatrzyć się w urządzenie typu DabRite czy The Terpometer.
Czy warto zainteresować się dabbingiem?
Dla klasycznego palacza twierdzącego, że sposób palenia nie potrzebuje innowacji, te brudne wiadra i lufki są niezbędnym dowodem na to, metoda konsumpcji stosowana przez Ciebie wymaga udoskonalenia. Dzięki nowoczesnym szczepom, 10-krotnie silniejszym i znacznie bardziej urozmaiconych pod względem zapachu i smaku od tych z lat 60-tych i nowoczesnym koncentratom, które mogą być kilkadziesiąt razy mocniejsze, nie musimy już wdychać ogromnych ilości dymu, aby uzyskać naprawdę mocny haj, jednocześnie ciesząc się przy tym pełnią terapeutycznych aromatów.
Od razu nam się to spodobało, ale minęło sporo czasu, aż postanowiliśmy szerzyć wiedzę na temat dabbingu i kultury 710 w Polsce, ponieważ temat ten dopiero u nas bardzo raczkuje. Dopiero jakieś dwa lata po naszej pierwszej przygodzie narodziła się idea powstania projektu 710 Polska i opisaliśmy wam nasze pierwsze doświadczenie z dabbingiem.
Wszystko to, co związane jest z kulturą 710 jest w rzeczywistości bardziej interesujące niż Ci się wydaje, i o czym postaramy się pisać dla was regularnie na łamach portalu 420 Polska. Zachęcamy was również do dzielenia się swoją wiedzą i spostrzeżeniami w zakresie dabbingu dołączając do naszej facebookowej społeczności.
Dołącz do 710 Polska – pierwszej polskiej społeczności skupionej na kulturze dabbingu oraz ekstrakcji konopnych koncentratów! Zaobserwuj nasz instagram i zajrzyj do naszej facebookowej grupy!