Chmura dymu nad Kolumbijskim miastem Bello pochodząca ze 1678 kilogramów marihuany spalonych przez tamtejszą policję. Mieszkańcy poczuli nie tylko zapach!

Służby miasta Bello w Kolumbi przeprowadziły kilka dni temu „kontrolowaną” utylizację pochodzącej z konfiskat marihuany o łącznej wadze 1678 kilogramów. Pod okiem wojska, policji, prokuratury i straży pożarnej powstała ogromna chmura dymu, która powędrowała nad osiedla mieszkalne.

Baner Reklamowy

Z relacji mieszkańców wynika, że początkowo podejrzewali oni, że w okolicy jest jakiś pożar. Szybko jednak charakterystyczny zapach palonej trawki rozwiał takie podejrzenia. Niektórzy z mieszkańców miasta zgłaszali również, że odczuwają „dyskomfort” związany z chmurą dymu.


Władze wydały również komunikat, w którym poinformowano, że nie ma zagrożenia pożarem i potwierdziły, że za pojawienie się dymu odpowiada potężna akcja kontrolowanego palenia marihuany przeprowadzona przez służby czynnościach.

Wielu mieszkańców nie było zadowolonych z przebiegu operacji, uważając, że to nie było odpowiednie miejsce do jej przeprowadzenia. Z całą pewnością znalazło się też wiele osób, które odetchnęły pełną piersią, korzystając z darmowego bucha.