W wyniku wspólnej akcji policjantów z Bielska-Białej oraz funkcjonariuszy Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego, zatrzymano przesyłkę zawierającą 1 414 gramów marihuany. Paczka pochodziła ze Stanów Zjednoczonych i została przejęta w magazynie firmy kurierskiej na terenie miasta.

Niestety, kolejna przesyłka z tzw. cali weed została ujawniona w jednym z magazynów kurierskich. W paczce znajdowało się niecałe półtora kilograma suszu.

Baner Reklamowy

Do kogo miała trafić przesyłka?

Paczka była zaadresowana do 27-letniego mężczyzny z województwa śląskiego, ale śledztwo wykazało, że za importem stali trzej mężczyźni, którzy planowali dalszą sprzedaż narkotyku wśród odbiorców indywidualnych.

Cała trójka usłyszała zarzuty z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii — za przywóz znacznej ilości środków odurzających z USA.

Sąd Rejonowy w Cieszynie, przychylił się do wniosków prokuratora i zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Za zarzucany podejrzanym czyn grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 20 lat. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Cieszynie – przekazał Paweł Nikiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.

Stały nadzór nad przesyłkami

Służby podkreślają, że monitoring paczek trafiających na obszar celny Polski jest systematyczny i skuteczny, a podejrzane przesyłki są szczegółowo kontrolowane. W przypadku wykrycia nielegalnych substancji wszczynane są postępowania karne.

W takich okolicznościach ustalenie sprawców przestępstwa i ich zatrzymanie jest tylko kwestią czasu. Warto przy tym zastanowić się czy dla nikłej perspektywy potencjalnego zysku płynącego z takiego procederu, ryzyko spędzenia co najmniej 3 lat w warunkach zakładu karnego jest opłacalne – dodał Nikiel.

Podsumowanie

Trzech młodych przedsiębiorczych chłopaków może spędzić za kratkami kilka lat z powodu chęci zarobku w dobie rosnącego kryzysu gospodarczego. Czy nie prościej byłoby narzucić cła importowe, zamiast angażować służby i marnować publiczne pieniądze na wykrywanie takich śmiesznych przestępstw o znikomej szkodliwości społecznej? Odpowiedź znamy chyba wszyscy.