Świeże badania przeprowadzone w USA wykazały, że legalizacja marihuany przełożyła się m.in. na zintensyfikowanie życia intymnego koneserów zielonej roślinki. Tym samym uczeni potwierdzili starą, dobrze znaną wielu z nas prawdę – seks i trawa to podstawa!

To co przeczytaliście powyżej to w żadnym wypadku nie jest żart. Otóż badacze postanowili sprawdzić, jak marihuana wpływa na sferę pożycia intymnego. A mówiąc dokładniej, zbadali, jak na sferę relacji seksualnych wpłynęła legalizacja tego pożytecznego zioła. Co się okazało? W wielkim skrócie: legalizacja medycznej marihuany przełożyła się na zwiększenie aktywności seksualnej – ludzie więcej i częściej się kochają.

Baner Reklamowy

– Odkryliśmy, że zalegalizowanie medycznej marihuany spowodowała wzrost aktywności seksualnej – twierdzą badacze z Uniwersytetu Connecticut i Uniwersytetu Stanowego Georgia, dwóch placówek, które dogłębnie zbadały to zagadnienie.

Powyższe stwierdzenie to nie jedyne odkrycie amerykańskich naukowców. Przy okazji zgłębiania tego zagadnienia zauważyli także, że badane osoby rzadziej stosowały antykoncepcję. Nie dziwi zatem kolejne spostrzeżenie „odkryte” w trakcie badań – od czasu wprowadzenia przepisów legalizujących medyczną marihuanę wzrosła ilość… urodzeń!

Aby dojść do powyższych wniosków uczeni musieli napracować się przy analizowaniu potężnej bazy danych mówiącej m.in. o tym, jakie życie seksualne prowadzą ankietowani oraz czy przyjmują jakieś inne używki. Przeszperano i porównano dane młodych osób z roczników między 1997 a 2011. Przeprowadzono także ankietę, w której respondenci szczegółowo mieli opisać, jak często w ciągu ostatniego miesiąca sięgali po maszka i wskakiwali do wyrka na miłosne igraszki. Co się okazało?

Jak możemy przeczytać w raporcie z badań:  Po wprowadzeniu przepisów legalizujących marihuanę medyczną prawdopodobieństwo odbycia aktu/stosunku seksualnego (jednego lub wielu) na przestrzeni ostatniego miesiąca wzrosło u badanych o 4,3 proc. Wykazano także, że momentalnie po wprowadzeniu przepisów w życie „nastąpił wzrost liczby stosunków seksualnych”.

Uczeni dodają także, że „główną zmianą w zachowaniu, jaką zauważyliśmy, jest zwiększone zaangażowanie w aktywność seksualną”.

Jeżeli natomiast chodzi o częstsze ciąże to odnotowano, iż od czasu zalegalizowania medycznej marihuany liczba porodów wzrosła w ciągu kwartału o 2 proc. (684 urodzenia).

Te wyniki badań dowodzą, że korzystanie z marihuany ma wyraźny, ale nie zamierzony, pozytywny wpływ na liczbę urodzeń – tłumaczą badacze na łamach Journal of Health Economics.

Postanowiono także wyjaśnić kwestię rzadszego stosowania środków antykoncepcyjnych. Badacze twierdzą, że jest to spowodowane tym, iż marihuana niejako „ośmiela” do podejmowania bardziej odważnych relacji seksualnych. Po maszku kwestia tego, czy nałożymy na instrument „gumę” schodzi na drugi plan – liczy się czysta przyjemność, tu i teraz.

Co ciekawe,  zwiększona liczba ciąż i urodzonych dzieci stoi w sprzeczności z niektórymi badaniami dotyczącymi zioła, z których wynika, że palacze mają obniżoną płodność i z tej racji mogą mieć problemy w doczekaniu się potomka.

Wygląda na to, że aspekt podążania za przyjemnością niejako „znosi” efekt fizyczny działania marihuany (obniżona płodność) i wszystko wychodzi na zero, a nawet na plus. Podsumowując: odkryliśmy, że zniesienie karalność marihuany medycznej i jej legalizacja przełożyły się na intensywniejsze relacje seksualne ludzi, którzy jednocześnie są mniej uważni jeżeli chodzi o kwestie związane z antykoncepcją – czytamy w dokumentach ewidencjonujących wyniki badań.

Badacze tłumaczą także, dlaczego marihuana może zamienić nas w seksualnych drapieżników.

– Marihuana pobudza ośrodki układu nerwowego odpowiedzialne za hedonistyczne emocje i odczucia (przyjemności), co sprawia, że mamy zwiększone „łaknienie” seksu. Zwiększona pożądliwość „przesłania” nasze oczy, nie liczymy się z konsekwencjami rezygnacji z antykoncepcji i stąd zwiększona liczba urodzeń.

Jakkolwiek celem powyższego badania było wykazania generalnych zmian w sferze aktywności seksualnej (po zalegalizowaniu medycznej marihuany) to w nawiązaniu do tych odkryć nie można wspomnieć o innych badaniach – które wykazały, iż marihuana intensyfikuje doznania seksualne i zwiększa pożądliwość. Ale to już temat na inną opowieść…