Chcieli odbić kilogram marihuany z rąk policji kryminalnej. Niecodzienne sceny rozegrały się na jednej z ulic pierwszej stolicy polski, a konkretnie przy ul. Wyszyńskiego.

Nietypowa sytuacja miała miejsce w dniu 19 lutego tego roku, kiedy to Gnieźnieńska policja otrzymała zawiadomienie o znalezieniu pakunku, który zawierał, jak się później okazało, prawie kilogram suszu konopi indyjskich.

Baner Reklamowy

Wszystko za sprawą robotników prowadzących remont jednego z pomieszczeń gospodarczych. Odkryli oni podejrzaną paczkę schowaną w nietypowym miejscu. Nie zastanawiając się długo, poinformowali o jej znalezieniu dyżurnego Gnieźnieńskiej policji. Twierdząc, że jest to prawdopodobnie marihuana. Policjanci kryminalni nie chcąc wzbudzać podejrzeń, udali się na miejsce znalezienia paczki w strojach cywilnych, nieoznakowanym samochodem.

Podczas wykonywania przewidzianych prawem czynności podszedł do nich mężczyzna, który pomimo próśb nie chciał odejść z miejsca prac funkcjonariuszy. Co więcej, stał się agresywny i próbował odebrać policjantom paczkę, która jak się okazało podczas przesłuchania była jego własnością. Po chwili na miejscu zdarzenia pojawił się młodszy kolega mężczyzny. Bez chwili zastanowienia próbował pomóc odzyskać pakunek. Doszło do szarpaniny. Kryminalni wezwali posiłki w postaci patrolu, który przybył na miejsce błyskawicznie, gdyż komenda policji znajduję się ulicę obok miejsca zajścia

Obaj mężczyźni w wieku 34 i 23 lat zostali zatrzymani i umieszczeni w policyjnym areszcie. Teraz za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.