Autoryzowany punkt dystrybucji czy uliczny dealer? Nawet w stanie takim jak Kalifornia wielu miłośników konopi trzyma się swoich starych, nielegalnych dostawców. Dlaczego?

Baner Reklamowy

Przeszliśmy długą drogę od czasów, kiedy marihuanę możemy kupić, wychodząc na ulice. Dorastając, musiałeś iść do dealera, aby zdobyć paczkę, a następnie nie pozostawało nic więcej, jak być szczęśliwym z tego, że dostało się cokolwiek. Nie było wiadomo co się pali, ale było wiadomo, że dany tusz to marihuana i to było wystarczające dla zaspokojenia swojej ciekawości. Teraz, gdy marihuana jest legalna w 30 stanach USA, nie zapominając o całej Kanadzie, kupowanie marihuany wygląda jak zakup artykułów spożywczych. No nie do końca, z trawką jest o wiele więcej zabawy.

Konsumenci konopi żyjący w zakazanych stanach nie znają tego uczucia, ponieważ nadal zmuszeni są kupować zioło w staroświecki sposób, chowając się między blokami. Na razie marihuana w sklepach jest tylko marzeniem, które wielu chciałoby spełnić. Jednocześnie wielu ludzi pozostaje sceptycznie nastawiona do myśli o legalnych konopiach. Myśl o budce z trawą maluje ładny obraz, ale pozostaje jedno pytanie: czy to na pewno jest lepsze od lokalnego dealera?

Sklep kontra uliczny dealer: plusy

Sklep z konopiami na pewno ma swoje plusy. Trafiamy do rzeczywistego i faktycznie istniejącego pomieszczenia, które może być tak samo skromne jak mała kawiarenka na rogu, a jednocześnie może być to sklep niczym Apple – wystrój wbijający w fotel i sprzęt z najwyższej półki. Wchodząc do takiego sklepu, mamy pewność, że dostaniemy to, czego dokładnie chcemy. Każdy sklep posiada listę, zawierającą wszystkie dostępne szczepy, a także inne produkty, takie jak wosk, hasz, artykuły spożywcze i wiele innych.

Wybór jest ogromną wygraną nie tylko dlatego, że zawsze możesz spróbować nowych rzeczy, ale także dlatego, że wiesz dokładnie czego spróbowałeś i jak dużo. Jest to szczególnie przydatne dla konsumentów, którzy skupiają się na leczniczych właściwościach tej wspaniałej rośliny.

Marihuana od autoryzowanego dostawcy są słodkim luksusem, ale nie zawsze oznacza to, że są lepszej jakości niż marihuana pochodząca „z ulicy”. Obracając się w temacie konopi, jak to mówią – swój, swojego przyciągnie i pozna – tak jest właśnie z dilerką. Gdy już znajdziesz właściwego dilera i obaj jesteście zadowoleni z waszej „współpracy”, często możesz liczyć na jakiś bonusowy pakiecik. Tak samo w sytuacji, gdy jesteś spłukany, a jednak chce ci się zapalić, to lojalny dealer poratuje cię przysłowiowym giecikiem na kredyt.

Kupowanie suszu od dealerów jest również dla wielu wygodne i opłacalne. Z biegiem czasu poznajemy tą osobę i staje się ona dla nas w pewnym stopniu kolegą. Czasem na tyle, że zaczynamy nie tylko brać od niej temat, ale razem go palimy.

Sklep kontra uliczny dealer: minusy

Oczywiście im więcej korzyści związanych z trawką, tym więcej minusów. Darmowe palenie nie przychodzi bez ryzyka. Handel i obrót nielegalną marihuaną może spowodować, że zostaniesz przyłapany. Najlepszym scenariuszem jest zapłacenie grzywny, ale w zależności od sytuacji możesz trafić gorzej, w związku z czym będziesz mógł mieć większe konsekwencje prawne związane z tą sytuacją. Testy narkotykowe, resocjalizacja czy więzienie to tylko kilka z nich.

Nie zapominajmy o drodze, którą musisz przejść, aby dorobić się dobrych kontaktów. Pierwsze co, to musisz złapać bezpośredni kontakt, co łatwiej powiedzieć niż zrobić. Nie wspominając, że to oni ustalają czas. Chyba, że jesteś gościem co wyłapuje kogoś na osiedlu.

Sklepy z konopiami brzmią jak idealna alternatywa dla czarnego rynku, ale niestety są ich minusy. Jednym z nich jest właśnie cena, często znacznie droższa. To nie wyższa jakość (na czarnym rynku można dostać konopie dobrej jakości) winduje ceny w górę, a opodatkowanie. Poza tym jest to regulowane i istnieją zasady określające, ile można kupić, posiadać itd., które różnią się w zależności od stanu.

Na przykład w Kalifornii można było uzyskać uncje za jedyne 200 USD. Aktualnie przez nowy rynek rekreacyjny w Kalifornii, handlarze muszą dość restrykcyjnie pakować swój towar. Oznacza to, że w większości przypadków kupisz ósemkę, której cena sięga 60 USD.

Czy konopie dostępne w sklepach są lepsze?

Bez względu na to, ile stanów obejmie legalna marihuana, to zawsze znajdą się uliczni handlarze. Tak samo zawsze znajdą się ludzie, którzy wolą wziąć temat od lokalnego dealera i nie będą próbować go pozyskać z innego źródła. Przecież tego gościa znam od kilku lat, a nie sklep, który niedawno się otworzył.

Konopie od autoryzowanego dostawcy są legalne, ale legalne nie zawsze znaczą lepsze. Wszystko to sprowadza się do konsumentów, ich preferencji i stylu życia. Nie każdy potrzebuje ogromnego wyboru szczepów konopi. Wszystko czego chcą, to to, co już znają i kochają. Z drugiej strony, brak wyborów ma więcej ograniczeń niż korzyści dla niektórych użytkowników. W przypadku brania tematu od dealera niemożliwe jest monitorowanie dawki, co jest ważne, gdy jesteś wrażliwy na wysokie dawki THC.

Debata na temat pozyskiwania konopi jest daleka od zakończenia. Jeśli mamy być uczciwi, prawdopodobnie nigdy się nie skończy. Na razie trudno powiedzieć, która z praktyk jest lepsza. Dobra wiadomość jest taka, legalna czy nie, istnieje dla wszystkich. Więc bądź wdzięczny i podziękuj dla swojego dealera lub sprzedawcy.