Amerykańska Agencja ds. Zwalczania Narkotyków (DEA) zaproponowała zmiany w przepisach dotyczących leków na bazie konopi indyjskich zawierających Δ-9 THC. Nowelizacja mogłaby zmienić status prawny tych substancji z narkotyku o wysokim potencjale uzależnienia na lek regulowany o umiarkowanym lub niskim potencjale uzależnienia.

Czy już wkrótce czeka nas zmiana statusu prawnego leków na bazie konopi z THC? Wprowadzenie takich zmian otworzyłoby drzwi do szerszej akceptacji medycznej marihuany, a także mogłoby spowodować, że produkty lecznicze z THC będą mogły być zatwierdzane przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA).

Baner Reklamowy

Zmiana statusu prawnego: co to oznacza?

Obecnie marihuana, w tym produkty zawierające THC, są traktowane na równi z substancjami takimi jak LSD czy heroina – jako narkotyki bez akceptowanego zastosowania medycznego i o wysokim ryzyku nadużywania. Proponowana przez DEA zmiana statusu prawnego przeniosłaby te substancje do grupy leków regulowanych, takich jak ketamina czy testosteron. W praktyce oznaczałoby to, że leki zawierające THC musiałyby przejść przez pełny proces badań klinicznych, co pozwoliłoby na potwierdzenie ich bezpieczeństwa i skuteczności.

Medyczna marihuana: nowa nadzieja dla pacjentów

Wprowadzenie leków na bazie konopi do szerszego obiegu medycznego może przynieść korzyści dla wielu pacjentów. Badanie opublikowane w 2023 roku w czasopiśmie JAMA wykazało, że ponad połowa uczestników terapii medyczną marihuaną odczuła zmniejszenie potrzeby stosowania innych leków przeciwbólowych, w tym opioidów. Ponadto, prawie 39% pacjentów z przewlekłym bólem zauważyło możliwość ograniczenia fizjoterapii dzięki terapii konopnej.

Sceptycyzm i obawy w branży farmaceutycznej

Pomimo potencjalnych korzyści, propozycja DEA spotkała się ze sceptycyzmem. Igor Grant, dyrektor Centrum Badań nad Medyczną Marihuaną Uniwersytetu Kalifornijskiego, uważa, że zmiana statusu prawnego może zniechęcić firmy farmaceutyczne do inwestowania w badania nad medyczną marihuaną. Proces opracowania i zatwierdzenia leku przez FDA jest kosztowny, a konkurencja z tańszymi produktami dostępnymi na rynku może sprawić, że inwestycje w tę dziedzinę będą mniej opłacalne.

Podobne obawy wyraża dr Peter Grinspoon z Harvard Medical School, który zauważa, że firmy farmaceutyczne historycznie były przeciwnikami legalizacji marihuany, obawiając się utraty zysków z tradycyjnych leków. Grinspoon sugeruje jednak, że zamiast konkurować, farmaceutyczne giganty mogą rozważyć współpracę z firmami zajmującymi się konopiami, inwestując w rozwój nowych terapii.

Alternatywne strategie dla firm farmaceutycznych

Jahan Maracu, autor książki na temat regulacji marihuany, proponuje inną strategię dla firm farmaceutycznych – skupienie się na rynkach, gdzie dostęp do medycznej marihuany jest utrudniony. Przykładem może być irlandzka firma Jazz Pharmaceuticals, która stworzyła lek Epidiolex, wykorzystujący czyste CBD do leczenia niektórych form epilepsji. Mimo że produkt ten jest już dostępny w wielu krajach, firma pracuje nad jego zatwierdzeniem w Japonii.

Przyszłość badań nad medyczną marihuaną

Mimo ryzyka związanego z wysokimi kosztami badań, dr Grinspoon ma nadzieję, że firmy farmaceutyczne nie porzucą badań nad medyczną marihuaną. Jak podkreśla, medyczny potencjał konopi jest wciąż w dużej mierze nieznany, a jego pełne zbadanie może przynieść nowe rozwiązania dla chorób, które obecnie pozostają nieuleczalne.

Zmiana statusu prawnego marihuany medycznej może być kluczowym momentem dla przyszłości medycyny, jednak jej sukces zależy od współpracy pomiędzy sektorem farmaceutycznym a rosnącą branżą konopną.