Już naprawdę brak słów na tych propagandzistów. W związku ze śmiercią 14-letniej Nikoli nie udało im się dowieść, że zabiła ją marihuana (byłby to pierwszy taki przypadek w dziejach), nie potrafią przyznać, że za tym tragicznym wydarzeniem stoi syntetyczny dopalacz, to usilnie próbują “pobrudzić” marihuanę, powtarzając wyświechtane (nie)prawdy o dodawanych do niej nawozach sztucznych i… gipsie.
Oto, co można na ten temat przeczytać na stronie WP.pl:
Okazuje się, że skład narkotyków to prawdziwa „tablica Mendelejewa”. Eksperci alarmują, że młodzi ludzie często nie wiedzą, co biorą. Dlatego łatwo wcisnąć im truciznę. Toksykolog wyjaśnia, po co jest szkło w narkotykach – Na rynku są substancje, które udają marihuanę lub ja szkodliwie „wzbogacają” – powiedział w programie Tomasz Białas z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Niektóre substancje nie są zbadane, nie wiadomo, jaki jest ich skład. A to problem, bo nie można wtedy pomóc choremu. – Czasami są to nawozy sztuczne, czasami gips. To są także różnego rodzaju zioła, które powodują, że marihuana jest niebezpieczna – wyjaśnia były policjant Dariusz Nowak. Z kolei toksykolog Eryk Matuszkiewicz zauważa, że „dodawane jest również sproszkowane szkło”. – Chodzi o to, żeby wciągając narkotyk przez nos, drażnić śluzówkę nosa i przyspieszyć jego wchłanianie.
Nie wiadomo, czy “ekspert” naprawdę powiedział, to co sugeruje nam artykuł, że marihuanę wciąga się przez nos, prawdopodobnie mamy tu do czynienia z kumatym “dziennikarzem”, dla którego marihuana jest synonimem wszystkich narkotyków. Na bardzo osobliwą wiedzę redaktorów WP.pl wskazuje też fragment o narkotykach na HipHopKempie. Akapit jest tak napisany, że jeśli coś jecie, lub pijecie to najpierw to przełknijcie, a potem dopiero czytajcie, bo jeszcze byście popluli monitor.
Z kolei na festiwalu muzycznym w Czechach ostatnio pojawiły się nowe narkotyki. To mefedron, amfetamina, ecstasy i „metka” (metamfetamina – przyp. red.). Policja ma z tym problem. Polska strona Hip Hop Kemp również dorzuca swoje trzy grosze. „Nie będzie absolutnego przyzwolenia na jawny handel, a także konsumpcję jakichkolwiek twardych narkotyków – osoby, które w tym celu wybierały się na Kemp, powinny zostać w domach” – czytamy na Facebooku.
Nie posądzamy czytelników WP o jakieś szczególne rozeznanie w rzeczywistości, ale redaktorzy tego serwisu dopiero mają zdanie o swoich odbiorcach! Naprawdę, da się komuś wcisnąć, że amfetamina, albo ecstasy są “nowymi narkotykami”? Jest jeszcze szansa, że pan Tomasz Orszulak, odpowiedzialny za opracowanie tego wiekopomnego tekstu jest tak mizernym dziennikarzem, że po prostu nie potrafi klarownie wyrażać myśli, ale coś za dużo tych pomyłek.
Palimy marihuanę od 15 lat. Zdecydowana większość wyjaranago w tym czasie stuffu została przez nas kupiona (cóż, jesteśmy trochę leniwi) i nigdy nie dostaliśmy – od nawet najgorszego dilera – trawki z gipsem, za to przez cały ten czas słyszymy bzdury o trutce na szczury i inne niestworzone historie. Jaki ciel miałby ktokolwiek w dodawaniu gipsu do trawki? To jest wprost niepojęte.
Ciekawe, czy ci “eksperci” mają jakieś dowody na to, co mówią, prócz tych krążących od dwóch dekad opowieści. Pora, by ktoś wreszcie powiedział – sprawdzam! Jak na razie, nie mamy wątpliwości, że oczernianie czarnorynkowej trawki to podkładka pod rozpoczęcie zbliżające się wielkimi krokami otwarcie rynku tej tzw. medycznej. Żeby nikomu czasem nie przyszło na myśl, że zwyczajna marihuana też leczy…