W Stanach Zjednoczonych postępuje fala uwalniająca konopie i przywracająca im miejsce należne w społeczeństwie. Coraz więcej stanów decyduje się nie tylko na legalizację marihuany medycznej, ale także tej wykorzystywanej do celów rekreacyjnych. Jednak administracja dowodzona przez prezydenta Donalda Trumpa jednocześnie wprowadza kolejne ograniczenia i obostrzenia mających ograniczać tę rosnącą z każdym dniem tendencję.

Jak informuje strona internetowa radia Planeta.fm:

Amerykańska rządowa Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) poinformowała, że nie ma dowodów na skuteczność medycznej marihuany w walce z nowotworami. Jednocześnie upomniała 4 firmy farmaceutyczne, które jej zdaniem sprzedają niezatwierdzone produkty lecznicze na bazie konopi indyjskich. Jak informuje CNN.com, koncerny nie mogą w reklamach informować m.in, że medyczna marihuana zwalcza guzy, hamuje podział komórek nowotworowych i może zapobiegać ich powstawaniu. Dostały listy ostrzegawcze i muszę zaprzestać nieuczciwych praktyk.

Na samej reprymendzie się nie skończy. Szef FDA dr. Scott Gottlieb zapowiedział, że nie pozwoli wprowadzać na rynek nieodpowiednich produktów. Substancje zawierające marihuanę będą traktowane jak inne produkty z kłamliwymi stwierdzeniami marketingowymi. Jeżeli producenci leków nie zastosują się do wytycznych, przewidziane są m.in. konfiskaty i ograniczenia sprzedaży. Nie ma zgody, by koncerny farmaceutyczne kłamały i żerowały na ludziach cierpiących na nowotwory. Zamierzamy zrobić z tym porządek – oświadczył Gottlieb.

Widać, że ze sfer rządzących największym mocarstwem świata dochodzi wyraźny dwugłos. Z  jednej strony mamy decyzje podjęte przez poprzednią administrację i władze poszczególnych stanów popierające stopniowe znoszenie konopnej prohibicji, z drugiej – aktualnie urzędujących w Białym Domu, wyraźnie niechętnych temu procederowi. Jednak pewnych zmian nie da się zatrzymać. A te przecież postępują. I to w najważniejszej ze sfer życia publicznego, o wiele bardziej istotnej od legislacji, czy egzekutywy, mianowicie – w głowach obywateli.


(źródło: CNN.com / Planeta.fm)