Firma Bloomwell Group z Frankfurtu opublikowała wyniki badania, które pokazuje, jak medyczna marihuana sprawdza się u pacjentów z zaburzeniami snu. I to nie na zasadzie „ktoś coś gdzieś”, tylko twarde dane od ponad tysiąca osób używających konopi przepisanych przez lekarza.

Badanie pod tytułem „Cannabis-Barometer – Medyczna marihuana jako skuteczna terapia zaburzeń snu” zostało przeprowadzone między grudniem 2024 a marcem 2025 roku i objęło 1086 pacjentów, którzy od 2023 stosują medyczną marihuanę w celu poprawy snu.

Baner Reklamowy

🔍 Co wyszło z ankiety?

  • Ponad 2/3 badanych oceniło wpływ problemów ze snem na ich codzienne życie jako bardzo poważny (4 lub 5 w skali 1–5)
  • Ponad 90% uznało medyczną marihuanę za bardzo skuteczną w leczeniu swoich dolegliwości
  • 91,2% stwierdziło, że marihuana działa lepiej niż dostępne bez recepty środki nasenne
  • Prawie 70% zgodziło się z trzema mocnymi stwierdzeniami:
    „Z marihuaną zasypiam szybciej”
    „Jakość mojego snu jest lepsza”
    „Mam mniej skutków ubocznych niż po innych lekach”
  • 42% pacjentów mogło całkowicie odstawić inne leki nasenne
  • 85,8% deklaruje poprawę jakości życia
  • 73,2% mówi o pozytywnym wpływie na pracę i funkcjonowanie
  • 80% zauważyło złagodzenie objawów
  • Tylko 5,8% nie odczuło poprawy

„Te dane pokazują zupełnie inny obraz niż to, co często mówią krytycy leczenia konopiami, zwłaszcza jeśli mówimy o telemedycynie,” – komentuje dr Julian Wichmann, lekarz i CEO Bloomwell Group. – „Ludzie z bezsennością naprawdę cierpią. Próbują wszystkiego – tabletek z apteki, recept, i nic nie działa. A tu – konopie pomagają i to bez uciążliwych skutków ubocznych.”

Marihuana vs. tradycyjne leki nasenne

Dr Wichmann zwrócił uwagę na ogromny problem z popularnymi lekami nasennymi – chodzi głównie o benzodiazepiny i Z-drugs, które często prowadzą do uzależnienia. Dzięki terapii konopnej wielu pacjentów może je odstawić, co jest ogromnym krokiem naprzód dla zdrowia publicznego.


Cannabis-Barometr: trendy na rynku medycznych kwiatów w Niemczech

Bloomwell przygotował też osobny raport o sytuacji na rynku medycznej marihuany w Niemczech. Analiza objęła sześciocyfrową liczbę recept, zrealizowanych w aptekach partnerskich.

Najciekawsze wnioski:

  • Rośnie różnorodność produktów (odmiany, stężenia, formy podania)
  • Większość suszu dostępna jest w rozsądnej cenie (do 9 euro za gram), a ceny od końca 2024 się stabilizują
  • Coraz mniej pacjentów i lekarzy sięga po kwiaty poddane napromieniowaniu
  • Średnia zawartość THC w wydawanym suszu przekroczyła 24%
  • Liczba pacjentów cały czas rośnie – marzec 2025 zrównał się z rekordowym grudniem 2024

Niemcy chcą być liderem medycznej marihuany

Reforma z kwietnia 2024, która skreśliła medyczną marihuanę z listy narkotyków, otworzyła niemiecki rynek jak nigdy wcześniej. Dzięki temu:

  • terapia jest dostępna nawet przez telemedycynę
  • koszty leczenia spadły
  • ceny dla pacjentów stały się przystępne
  • system zdrowia nie jest przeciążony, bo leczenie działa i nie wymaga ciągłej hospitalizacji

„Niemcy mają szansę stać się największym rynkiem medycznej marihuany na świecie – już w tym roku liczba pacjentów może przekroczyć milion” – mówi Niklas Kouparanis, współzałożyciel Bloomwell.


Podsumowując: Niemcy zbadali to, o czym dobrze wiemy od dawna. Pacjenci w Niemczech nie tylko śpią lepiej dzięki marihuanie, ale też realnie poprawiają jakość swojego życia. Dla wielu to pierwsze skuteczne leczenie po latach beznadziejnych prób z tabletkami. Konopie znów pokazują swoją siłę – tym razem w sypialni, ale zupełnie legalnie.