Pewien mężczyzna ukradł konopie z pobliskiego pola. Karma szybko do niego wróciła, ponieważ kilka chwil później rozbił swój pełen roślin samochód.
Do nietypowego zdarzenia doszło kilka dni temu w Zgorzelcu. Po kradzieży 60 roślin konopi, mężczyzna rozpędzonym samochodem wjechał na pobocze po czym najechał na murek, na którym zawisło jego auto. Kierowca od razu zaczął uciekać, a przez chwilę jeden ze świadków zdarzenia próbował go nawet zatrzymać.
Na miejsce została wezwana policja, która zabezpieczyła w samochodzie 60 roślin – jak się później okazało – konopi włóknistych, które pochodziły z pobliskiej uprawy. Już następnego dnia złodziejaszek został ujęty przez zgorzelecką policję, która ustala szczegóły całej sytuacji.
– W związku ze zdarzeniem drogowym wobec mężczyzny został sporządzony do sądu wniosek o ukaranie, natomiast jeżeli chodzi o zabezpieczone rośliny – były to konopie włókniste nie zawierające substancji zabronionych. – informuje podkom. Agnieszka Goguł, oficer prasowy KPP w Zgorzelcu.