Tajemnicą poliszynela jest fakt, że marihuana pomaga na wielu etapach codziennego życia. Kto pali i jest aktywny seksualnie, ten nie ma wątpliwości, że do takich etapów należy z pewnością seks i że “pomaga” to nie do końca adekwatne słowo. Otóż, maryśka czyni seks naprawdę zajebistym! Oczywiście, wiele tutaj zależy od partnera/ki, tym niemniej joint, czy bongos mogą być z pewnością uznane za świetny wstęp do łóżkowych zabaw. Oto kilka powodów, dla których tak jest.
Palenie przed pozwala się lepiej przygotować do seksu
Psychiatra, dr Lester Grinspoon powiedział High Times, że trawka: „znacznie zwiększa doświadczenie seksualne wielu ludzi. Nie ma wątpliwości, że kiedy ludzie znajdują się pod jej wpływem, są bardziej wrażliwi na seksualne odczucia i nastawieni na nie „. Marihuana od dawna znana jest jako afrodyzjak i może zwiększać seksualnego pragnienia. Mówiąc bardziej obrazowo – co ma stać, stoi, a co ma być wilgotne – jest właśnie takie. Tylko, że bardziej.
Ale żeby nie było za prosto – po dobrej zjarce konkretnej indiki, zdarza się, że ta sfera jest całkowicie… odcięta. Wtedy nic zrobić się nie da, trzeba przeczekać. Ale taka sytuacja zdarza się niezwykle rzadko.
Jaranie zwiększa twoją wytrzymałość seksualną
Chodzi tutaj zarówno o gotowość do większego, dłuższego wysiłku, jak i o to, by wszystko nie skończyło się… falstartem. Około 75 % ankietowanych, na pytanie – czy po zażyciu marihuany ich seks się wydłużył, odpowiedziało twierdząco. Z tą zależnością wiąże się kolejny z punktów, szczególnie ważny dla lepszej połowy społeczeństwa.
Trawka pomaga kobietom osiągnąć orgazm
Niestety, sprawiedliwości trzeba szukać w nazwach partii politycznych i starych westernach, ale na pewno nie w naszym świecie. Jedną z większych niesprawiedliwości jest fakt, że jedne kobiety osiągają orgazm, jak tylko spojrzą na zdjęcie deseru lodowego, inne muszą się trochę bardziej postarać, a niektóre nie mają na niego szans i prawdopodobnie nigdy go nie zaznają. Buszek, dwa buszki (bądź siedem) pomagają w osiągnięciu tego celu. Dzieje się tak dzięki receptorowi CB1, odpowiedzialnemu za odbiór kannabinoidów. Swego czasu dr Mitch Earleywine, profesor psychologii na Uniwersytecie Stanowym w Nowym Jorku w Albany powiedział w wywiadzie dla NY Mag: „Receptor CB1 wydaje się być zaangażowany w poprawę wrażliwości dotykowych i ogólnej euforii”.
Orgazm jest bardziej intensywny
Z tego samego powodu, co już wspominaliśmy – czyli zwiększonej wrażliwości sensorycznej – orgazm staje się nie tylko dłuższy, ale i o wiele bardziej… hmm… dosadny.
Zioło sprzyja relacjom
Według The Daily Mail, jaranie w związkach ma faktyczne przełożenie na mniejszą przemoc domowej. „Wyniki sugerują, że użycie marihuany wpływa na niższy poziom agresji wobec swojego partnera”. Z kolei Washington Post przytacza badania przeprowadzona przez University of Buffalo na blisko 600 parach – począwszy od 1996 roku – pokazujących jasno, że te, które palą trawkę naprawdę mniej się kłócą. Można to tłumaczyć na kilka sposobów, chociażby klasycznym chill-outem, wprowadzanym w życie przez zielony dymek, ale swoje robi też o wiele większe zrozumienie partnera i zwiększenie poziomu empatii względem niego u osób jarających.