Chyba wszyscy to kiedyś przerabialiśmy – to całe zamykanie się w aucie, albo innym małym pomieszczeniu i robienie w nim dymówy jakiej świat nie widział. Będzie bardziej pukało – mówili, będzie większy fun – mówili, ale się zjaramy – mówili. I rzeczywiście, za każdym razem…