21-latek nie zatrzymał się do kontroli, palił marihuanę prowadząc samochód, który od 4 lat nie ma aktualnych badań technicznych. Ucieczka zakończyła się wjechaniem na łąkę po tym, jak kierowca BMW stracił panowanie nad pojazdem.

Baner Reklamowy

Funkcjonariusze z jeleniogórskiej drogówki pełniąc służbę zauważyli czarne BMW, które na widok radiowozu gwałtownie przyspieszyło. Policjanci dali sygnał świetlno-dźwiękowy, aby kierowca zatrzymał się do kontroli, ale ten zaczął uciekać.

Pościg za młodym kierowcą odbywał się na odcinku ok. 5 kilometrów, w wyniku nadmiernej prędkości oraz braku umiejętności 21-latek stracił panowanie nad samochodem i wypadł z drogi wjeżdżając na poboczną łąkę, gdzie finalnie został zatrzymany.

Z wnętrza samochodu unosił się charakterystyczny zapach palonej marihuany. Kierowca przyznał, że wypalił wcześniej skręta z marihuaną. Po sprawdzeniu dokumentów kierowcy i pojazdu okazało się, że BMW od czterech lat nie posiada aktualnych badań technicznych.

Za popełnione czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Został również przebadany pod kątem zawartości środków odurzających w organizmie, jeżeli potwierdzi się, że prowadził pod ich wpływem, to odpowie również za te przestępstwo.