Na facebookowej stronie Społecznej Inicjatywy Narkopolityki pojawiło się oświadczenie, które musi dotrzeć do jak największej ilości głów – zarówno tych otwartych, jak i tych zakutych. Bo ważna jest dyskusja, a stawka w tym wszystkim jest niebagatelna – chodzi o to, by sytuacja jak ta z Nikolą nigdy się nie powtórzyła!

Przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie oraz bliskim zmarłej. Ciężko znaleźć odpowiednie słowa w obliczu tej tragedii, którą są zmuszeni przeżywać najbliżsi. Trudno też zrozumieć powody, dla których musiało się to zdarzyć. Jednocześnie czujemy się jednak w obowiązku wyjaśnić nieścisłości pojawiające się w doniesieniach medialnych.

Przede wszystkim, tak jak wypowiedzieli się już toksykolodzy, informujemy, że nie zarejestrowano jeszcze w historii ludzkości śmiertelnego przedawkowania marihuany, które nie byłoby kwestionowane przez środowisko naukowe. Apelujemy do mediów o publikowanie jedynie treści opartych na faktach naukowych, np. analizach laboratoryjnych lub respektowanych publikacjach, nie na zeznaniach osób podejrzanych o nieumyślne spowodowanie zgonu. To syntetyczne kannabinoidy, w przeciwieństwie do naturalnych, są oficjalnie odpowiedzialne za przynajmniej setki zgonów na całym świecie. W Polsce nadal obserwujemy około 300 zatruć dopalaczami miesięcznie.

Polska młodzież, jak wynika z badań ESPAD, jest w Europie liderem konsumpcji dopalaczy – aż co 10 nastolatek ma z nimi doświadczenia. Jednocześnie Polacy są jednymi z najbardziej w Europie świadomych zagrożenia nowymi substancjami psychoaktywnymi. Dlaczego mimo to decydują się ryzykować? Z badania I-TREND przeprowadzonego między innymi w Polsce wynika, że główna motywacja rodzimych użytkowników dopalaczy to jakość, cena i legalność [4]. Same ostrzeżenia bez właściwej edukacji powodują, że użytkownicy kierują się dostępnością a nie bezpieczeństwem substancji. Groźba do 3 lat pozbawienia wolności za nawet najmniejszą ilość marihuany skłania do eksperymentów.

Nie wszyscy użytkownicy są świadomi ryzyka. Bardzo łatwo jest zostać oszukanym nawet w dobrej wierze, tak mogło być w tym przypadku. Według EMCDDA, agendy Unii Europejskiej poświęconej narkotykom i uzależnieniom, w ciągu tylko ostatnich pięciu lat na rynek trafiło ponad 380 nowych substancji. Z analiz Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz SIN wynika, że w suszu sprzedawanym w Polsce można znaleźć wszystko, od pochodnych opioidów jak furanyl-fentanyl, przez coraz to nowsze syntetyczne kannabinoidy, po pochodne mefedronu.

Sytuacja w jakiej się znaleźliśmy pokazuje, że dekryminalizacja to konieczność aby móc chronić życie obywateli. Musimy z całą mocą powiedzieć, że dekryminalizacja posiadania substancji psychoaktywnych na własny użytek to niezbędny krok w celu ograniczenia popytu i rozpowszechnienia „dopalaczy”.

Nie ma nic, co mogłoby zrekompensować stratę, jaką ponieśli rodzina i przyjaciele Nikoli. Ale musimy wyciągnąć z tej sytuacji wnioski, rozpocząć dyskusję, która dotrze na najwyższe szczeble. Nie chodzi przecież o jakieś pierdoły, ale życie tysięcy nastolatków.